Smog znów dusi południową Polskę
Od kilku dni mieszkańcy południowych części Polski borykają się z naprawdę fatalnym powietrzem. W niektórych miejscach w Małopolsce stężenie szkodliwych pyłów wyniosło około 500%! Niewiele lepiej jest na Śląsku. Tam dopuszczalny poziom stężenia szkodliwych pyłów został przekroczony 4-krotnie. Smog widać praktycznie gołym okiem. Daje się także odczuć w postaci kaszlu, podrażnionych oczu i nosa. Władze Krakowa ogłosiły już oficjalne ostrzeżenie i zalecają aby ograniczyć przebywanie na zewnątrz do bezwzględnego minimum. Przede wszystkim dotyczy to dzieci, kobiet w ciąży, osób starszych, a także osób cierpiących m.in. na choroby układu oddechowego i krwionośnego. Urzędnicy w swoim komunikacie zachęcają również do korzystania z komunikacji miejskiej i pozostawienia samochodów prywatnych na parkingach. Szczególną uwagę mieszkańcy powinni zwracać także na jakość spalanego w piecach węgla i powstrzymać się z używaniem kominków.
Fot. Screenshot z mapy Airly
Kiedy będzie lepiej?
Ratunkiem może być nadejście wiatru oraz opadów deszczu, które dotychczas uniemożliwiał znajdujący się nad Polską rosyjski wyż. Na szczęście powoli odchodzi już na wschód, a w jego miejsce mają nadejść mokre niże znad Atlantyku. Jeden z nich, o imieniu Aleksandra zbliża się już do Polski. Niż rozciąga się od Islandii aż po Hiszpanię. Już teraz przyniósł drobne opady na północy naszego kraju, a w najbliższych dniach spowoduje pogorszenie się pogody w pozostałych częściach Polski. Dodatkowo opadom mają towarzyszyć mocniejsze podmuchy wiatru. Jak informują synoptycy, najmocniej ma wiać w nocy z wtorku na środę (13/14 listopada). Dodają też, że w kolejnych dniach czeka nas ochłodzenie. Po weekendzie temperatura spadnie do zaledwie kilku stopni powyżej zera. Niewykluczone są także opady śniegu lub deszczy ze śniegiem.