Gwiazdor serialu Netflixa w nowej roli! Szykuje się kinowy hit?

Andrew Scott, którego ostatnio można było zobaczyć w serialu Netfliksa „Ripley”, wcieli się w „Pressure” w rolę Jamesa Stagga, głównego meteorologa brytyjskich sił zbrojnych. Do zadań Stagga należało informowanie Eisenhowera – w tej roli Brendan Fraser – o panujących i przewidywanych warunkach pogodowych, od których zależało powodzenie lądowania w Normandii i operacji "Overlord". Skomplikowana decyzja, jaką podjął, stała się kluczowa dla dalszego przebiegu wojny i rozwoju historii.

Zdjęcia do filmu "Pressure" rozpoczną się we wrześniu w Wielkiej Brytanii. Reżyserem produkcji, opartej na faktach, jest Anthony Maras, twórca "Hotelu Mumbaj". Maras jest również współautorem scenariusza, który powstał we współpracy z Davidem Haigiem, autorem sztuki teatralnej będącej podstawą filmu.

Fabuła "Pressure" skupia się na 72 godzinach przed lądowaniem w Normandii, gdy jedynym niepewnym czynnikiem jest pogoda. James Stagg zostaje wezwany do dostarczenia decydującej prognozy pogody. Jego decyzje stawiają go w konflikcie z przywództwem aliantów, a niewłaściwe warunki mogą zniweczyć planowaną inwazję. Losy wojny i życie milionów ludzi zależą od jego trafności, a jedyną osobą, na którą może liczyć, jest kapitan Kay Summersby.

Decyzja Stagga o opóźnieniu lądowania o jeden dzień, na 6 czerwca, okazała się kluczowa. Dzięki temu uniknięto fatalnych warunków pogodowych, które panowały 5 czerwca i były nieprzewidywalne dla niemieckich meteorologów. W przeciwnym razie inwazja musiałaby zostać przesunięta o dwa tygodnie, co dałoby Niemcom szansę na zauważenie wzmożonych sił alianckich i zniweczyłoby zaskoczenie.

RMF/PAP

Zobacz także