Jak wyglądała podróż poślubna Diany i Karola?
Dziś już wiemy, że historia Diany ma tragiczny koniec. Jej małżeństwo z Karolem zakończyło się rozwodem w sierpniu 1996 roku, rok przed śmiercią w wypadku samochodowym w Paryżu. Niedawno ujawniono prywatne listy księżnej, które napisała w trakcie podróży poślubnej.
Przypomnijmy, 29 lipca 1981 roku Diana Spencer i książę Karol wzięli ślub. Uroczystość cieszyła się gigantycznym zainteresowaniem mediów z całego świata, a w Wielkiej Brytanii ogłoszono ją "świętem narodowym". Uczestniczyło w niej 3500 gości, kilkastet tysięcy osób pojawiło się na ulicach Londynu, a miliony ludzi oglądały transmisję w telewizji. Wszyscy byli podekscytowani relacją 20-latki i o 13 lat starszego następcy tronu. Gdy w wywiadzie udzielonym telewizji BBC po zaręczynach dziennikarz zapytał, czy są w sobie zakochani, Diana odpowiedziała: "Oczywiście". Tymczasem Karol stwierdził - ku zdziwieniu narzeczonej: "Cokolwiek to znaczy".
Mimo wszystko ślub się odbył, a miesiąc miodowy nowożeńcy spędzili m.in. w posiadłości w Broadlands, a później wyruszyli w rejs po Morzu Śródziemnym na statku "Britannia".
Ujawniono treść listów Diany
Relacja nowożeńców była daleka od romantycznej. Dowodem na to może być treść listów Diany. Jak wspominała miesiąc miodowy?
Najgorszy moment nastąpił wtedy, kiedy znaleźliśmy się w Broadlands. Miałam w sercu tak wiele nadziei, która już drugiego dnia została zniszczona. Druga noc poślubna, a tu "wyjeżdżają" powieści van der Posta, których Karol jeszcze nie czytał. Siedem powieści, które zabrał na swój miesiąc miodowy! Czytał, a potem wspólnie musieliśmy je analizować podczas lunchu. Tak było każdego dnia. Potem zabawialiśmy gości na jachcie Britannia, na którym każdego wieczoru pojawiali się ludzie z najwyższej półki. Nigdy nie mieliśmy czasu dla siebie. Było to dla mnie trudne do zaakceptowania
- pisała księżna.
Jednak w 1981 roku, tuż po powrocie z dwutygodniowego rejsu na pokładzie królewskiego jachtu Britannia, 20-letnia Diana opisała swoją podróż poślubną jako "wspaniały czas". W listach do Maud Pendrey, byłej gospodyni rodziny Spencer, wyrażała swoje szczęście i wdzięczność za troskę, jaką jej okazywano
"Podróż poślubna była ogromnym sukcesem i mieliśmy wspaniały czas, nadrabiając zaległości w energii i śnie".
Jednak w czasie wyjazdu nie brakowało niezręcznych i niekomfortowych sytuacji...
Skomplikowane początki małżeństwa
Mimo pozytywnych wspomnień z podróży poślubnej, Diana w późniejszych latach zdradziła, że co wzbudzało jej negatywne emocje. Opowiedziała o prezentach od Camilli Parker-Bowles, które wywoływały jej zazdrość. "W czasie naszej podróży poślubnej, na jego nadgarstkach pojawiły się spinki do mankietów" - pisała Diana - "Zapytałam więc: Camilla ci je dała, prawda? On odpowiedział: Tak, więc co z tego? To prezent od przyjaciółki".
Relacja Diany z Karolem była pełna napięć, co potwierdzają jej wyznania zawarte w prywatnej korespondencji. Listy, który trafiły na aukcję, dają obraz tego, co w tamtym czasie czuła księżna. "Postrzegam to jako szczególnie osobistą kolekcję, którą księżniczka napisała do kogoś, kogo znała osobiście przez długi czas" - komentuje autorka Penny Junor.