Wielki talent i "etykietka" po "Koglu-moglu"
Miał wszystko, by stać się gwiazdą polskiego kina - był charyzmatyczny i miał ogromny talent. Jego zawodowa historia rozpoczęła się obiecująco - tuż po ukończeniu szkoły teatralnej w Krakowie, w latach 80. - Dariusz Siatkowski zagrał w wielu rozmaitych produkcjach: "Pogranicze w ogniu", "Śmierć jak kromka chleba", "Słodko gorzki", "Kroll" czy "Kogel-mogel". Niestety, rola w ostatnim z wymienionych miała zaważyć na całej jego dalszej karierze. Dlaczego? Mimo sukcesów na scenie teatralnej, Siatkowski musiał mierzyć się z ograniczeniami w filmie i telewizji.
Reżyserzy trochę boją się mnie obsadzać, bo ciągle kojarzę się wszystkim z Pawłem. Nie wiem, czy kiedykolwiek się od niego uwolnię - mówił w wywiadzie dla "Film".
Jego obawy okazały się prorocze, a aktor coraz rzadziej otrzymywał propozycje głównych ról.
Dariusz Siatkowski, fot. PAP
Przyczyny śmierci Dariusza Siatkowskiego nigdy nie zostały wyjaśnione
Kolejne emisje filmu: "Kogel-mogel" i "Galimatias, czyli kogel-mogel 2" sprawiały, że uwaga mediów skupiała się głównie na tej roli, pomijając inne aspekty jego kariery. W 2007 roku Siatkowski zaczął grać w "Fali zbrodni", jednak nie dane mu było dokończyć tej przygody. Wystąpił tylko w kilku odcinkach. Zmarł niespodziewanie 11 października, tuż po dniu zdjęciowym do serialu, w niewyjaśnionych okolicznościach.
Przemysław Drążek i Dariusz Siatkowski na planie serialu "Fala zbrodni" (wrzesień 2007 r.), fot. AKPA
Dariusz Siatkowski przez ponad 20 lat swojej kariery aktorskiej zaskarbił sobie miłość i uznanie publiczności teatralnej, zdobywając liczne nagrody, w tym dwie Złote Maski. Jego nagle przerwana kariera i życie pozostawiają pytanie "co by było, gdyby...?".